WSPOMNIENIE – BARBARA PERUCKA
Wspomnienia ze Szkoły Podstawowej nr 25 w Elblągu wracają.
Jest ich bardzo wiele. Dobrze pamiętam świetną inicjatywę pomalowania drzwi poszczególnych klas przez uczniów. Teraz już nie pamiętam ilustracji, zdaje się, że moja klasa – III b – wymalowała na drzwiach kolorowe kredki.
Te barwne drzwi towarzyszyły nam przez wszystkie lata nauki, umilając pobyt w szkole.
Wspominając nauczycieli przede wszystkim opowiem o mojej wychowawczyni – pani Tamarze Aszemberg. Jej czasami ostry dowcip podszyty był ogromnym ciepłem i troską o swoich wychowanków. Niezapomniany pozostaje niejako pożegnalny wyjazd do Czech w klasie ósmej. Zwiedziliśmy Pragę i inne ciekawe miejsca. Nocowaliśmy w hotelowym skrzydle przepięknego zamku w czeskim Opocznie, gdzie codziennie budziły nas krzyki pawi.
O innych nauczycielach zachowałam dobre wspomnienia, najbardziej wyraźnie lubiłam język francuski. Uważam, że świetnym pomysłem było wprowadzenie lekcji francuskiego już w klasie czwartej. Nasza nauczycielka, pani Jadwiga Hryniewicz, umiała dokonać czegoś, co w pracy pedagoga jest najważniejsze, potrafiła zaszczepić w nas pasję do tego języka i kultury romańskiej.
Pamiętam lekcje, gdy pani Jadwiga opowiadała nam o Francji i o tradycji języka francuskiego w Polsce. Był to wspaniały sposób na uświadomienie nam, żyjącym w rzeczywistości opanowywanej przez język angielski, znaczenia i wartości języka francuskiego w kulturze świata. Kto wie, czy ten pierwszy niestandardowy element edukacji nie zadecydował o tym, że do dziś nie wybieram utartych dróg?
Pamiętam dobrze, że kilka osób przeniosło się do klasy z niemieckim lub angielskim, (warto wspomnieć, że była to jedyna szkoła podstawowa w Elblągu, gdzie realizowano program czterech języków obcych – rosyjskiego, angielskiego, niemieckiego i francuskiego). Mnie ten język oczarował i tak mam do dziś.
Skończyłam historię sztuki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zawsze zajmując się przede wszystkim sztuką francuską (głównie średniowieczną), doktorat również dotyczy XV-wiecznego manuskryptu. Zagraniczne wyjazdy, głównie w ramach historii sztuki, kierowały mnie do Italii i właśnie do Francji.
Kilka miesięcy we Francji (stypendium Sokrates/Erasmus), pozwoliły mi na dokładniejsze poznanie kraju. Również marzenia o studiach doktoranckich na Sorbonie, dzięki mojej pasji rozbudzonej w dzieciństwie, ziściły się.
Dziś, po latach, oceniam moją szkołę podstawową, jako dobrą o wysokim poziomie. Zachowałam naprawdę z Niej wiele wspomnień.
Barbara Perucka
(Lata spędzone w SP nr 25 1989-1995)